Jak mówi Marek Kozłowski z jednej ze szczecińskich cukierni, pączki w dużych sieciowych sklepach są mrożone.

- Na tym jest koniec. One nie są smażone tylko wcześniej przygotowywane w fabrykach. Tam są smażone i potem mrożone. Są produkowane kilkanaście miesięcy przed Tłustym Czwartkiem. Chodziły nawet takie słuchy, że są sprowadzane z Chin i robione dwa lata wcześniej - mówi Kozłowski.

Szczecińscy cukiernicy mówią, że klienci początkowo skuszeni niskimi cenami wracają do lokalnych wytwórców oferujących pączki najwyższej jakości. A jak poznać, że pączek jest świeży i dobry? To zdradza piekarz Krzysztof Wudarski.

- Pączek musi być elastyczny, delikatny. Z równomierną jasną obrączką, a charakteryzuje się tym, że musi być równomierna po całej objętości pączka. I mieć smaczne nadzienie. Tradycyjnym pączkiem na pewno możemy nazwać takiego z nadzieniem różanym. Oprócz tego są pączki tzw. zwykłe z marmoladą, czekoladą , różnymi nadzieniami jakie sobie klient upodobał - mówi Wudarski.

A Tłusty Czwartek już za tydzień.