Kończą się mobilne ćwiczenia wojskowe w Zachodniopomorskiem. W ciągu tygodnia pojazdy 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej przejechały kilkadziesiąt tysięcy kilometrów trasami regionu.
Celem ćwiczeń było przetestowanie możliwości działania w terenie bez stałej infrastruktury dowodzenia. Manewry szczecińskiej "Dwunastki" na długo zapamiętają mieszkańcy Suliszewa w powiecie choszczeńskim.
- Gdy dowódca został ranny, co przewidywał scenariusz, ale o czym nie byli uprzedzeni żołnierze, trzeba było improwizować - mówi kapitan Marcel Podhorodecki. - Nagle kolumna Rosomaków wjechała do wsi, weszła do biblioteki. Pani bibliotekarka była przerażona. To były ćwiczenia, ale bardzo urealnione. Przy okazji pozdrawiam wszystkich suliszewian i dziękuję za wspaniałą współpracę.
Ostatecznie żołnierze zdali egzamin. - Ćwiczenia bardzo się udały, o czym świadczy wypalenie przez dowódcę dywizji czterech cygar. Cygara są palone podczas wielkich okazji, a jeżeli dowódca wypalił cztery cygara to znaczy, że jest bardzo zadowolony z przeprowadzonego ćwiczenia.
Ostatnie kolumny 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej wrócą do koszar około 21.
Kierowcy jeszcze w sobotę muszą się liczyć z utrudnieniami w rejonie Szczecina i Złocieńca. W kończących się w sobotę ćwiczeniach wzięło udział około dwustu maszyn wojskowych i kilkuset żołnierzy.
- Gdy dowódca został ranny, co przewidywał scenariusz, ale o czym nie byli uprzedzeni żołnierze, trzeba było improwizować - mówi kapitan Marcel Podhorodecki. - Nagle kolumna Rosomaków wjechała do wsi, weszła do biblioteki. Pani bibliotekarka była przerażona. To były ćwiczenia, ale bardzo urealnione. Przy okazji pozdrawiam wszystkich suliszewian i dziękuję za wspaniałą współpracę.
Ostatecznie żołnierze zdali egzamin. - Ćwiczenia bardzo się udały, o czym świadczy wypalenie przez dowódcę dywizji czterech cygar. Cygara są palone podczas wielkich okazji, a jeżeli dowódca wypalił cztery cygara to znaczy, że jest bardzo zadowolony z przeprowadzonego ćwiczenia.
Ostatnie kolumny 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej wrócą do koszar około 21.
Kierowcy jeszcze w sobotę muszą się liczyć z utrudnieniami w rejonie Szczecina i Złocieńca. W kończących się w sobotę ćwiczeniach wzięło udział około dwustu maszyn wojskowych i kilkuset żołnierzy.
- Gdy dowódca został ranny, co przewidywał scenariusz, ale o czym nie byli uprzedzeni żołnierze, trzeba było improwizować - mówi kapitan Marcel Podhorodecki.