Kupując karnet przez sieć w środę, będziemy mogli z niego skorzystać dopiero we wtorek następnego tygodnia. Kierowcy mówią o absurdzie, a urzędnicy tłumaczą, że system mógłby być szybszy, ale wtedy za parkowanie trzeba by było płacić więcej.

Na stronie internetowej SPP i w jej siedzibie wiszą zachęty, by kupować przez internet. To nowa, uruchomiona dwa miesiące temu usługa. By kupić abonament przez internet wystarczy zalogować się na stronie, wybrać rodzaj, przelać pieniądze. I po... kilku dniach możemy wydrukować karnet i zaparkować. Nie dostajemy żadnego pokwitowania, które chroniłoby przed mandatem w okresie od przelania pieniędzy do otrzymania karnetu.

- Absurd, że płacąc w banku, możemy dopiero następnego dnia używać. W momencie zalogowania już powinniśmy otrzymać bilet i powinien już działać - mówią abonenci SPP. Jeden z nich dodaje, że karnet w siedzibie strefy w alei Wojska Polskiego kupił w kilka minut.

Wojciech Jachim z miejskiej spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne tłumaczy, że karnety mogłyby przychodzić "na już" przy zakupie on-line, ale to wymagałoby używania nowszego systemu płatności internetowych. A to z kolei powodowałoby wzrost ceny abonamentów.

- Zakup rocznego i miesięcznego abonamentu to nie jest czynność, którą człowiek wykonuje dla siebie w niespodziewanym momencie, więc przyjęliśmy, że takie wyprzedzenie jest możliwe do zaplanowania i nie będzie to aż tak duży problem - wyjaśnia Jachim.

Jachim dodaje, że problem jest tylko przy pierwszym zakupie abonamentu. Bo dziesięć dni przed skończeniem jego ważności użytkownik dostaje wiadomość z propozycją przedłużenia karnetu. Przez dwa miesiące od uruchomienia sprzedaży abonamentów on-line z usługi skorzystało pół tysiąca kierowców.