Drapieżna rodzina mieszka w gnieździe na kominie tamtejszych zakładów chemicznych, 80 metrów nad ziemią. W środku zamontowano dwie kamery, dzięki temu sokoły można podglądać na żywo. Pierwsze jajo pojawiło się w połowie marca.
- Cały czas na bieżąco oglądam. Od chwili gdy sokolica złożyła jajka w liczbie trzech sztuk. Codziennie wstaje i pierwsze co robię to zaglądam do małych sokołów. Są śliczne, puchate. Od razu chce się je zobaczyć i dzień jest lepszy. Mam aplikację i od razu widać, siedzi sokolica, ogrzewa maluchy i pewnie czeka na tatusia kiedy przyniesie jedzenie - mówi pani Anna.
Sokół wędrowny to gatunek ściśle chroniony.
- Coś niesamowitego zobaczyć całą piękną sokolą rodzinę. Od razu robię obrazki na pamiątkę i wysyłam domownikom, których nie ma i znajomym. Tym bardziej, że są to ptaki, których gniazd jest bardzo niewiele, kilkanaście w Polsce - dodaje pani Anna.
W ubiegłym roku wykluły się cztery sokoły.
Wideo można oglądać na stronie Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" lub w serwisie wideo Youtube po wpisaniu "Police gniazdo".
Stworzenie gniazda na kominie w 2006 roku zainicjowało Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" z Włocławka.