Piotr Krzystek tłumaczył podczas sesji szczecińskiej rady miasta dlaczego złożył podpis pod deklaracją o pomocy imigrantom.
- W drugim akapicie deklaracji, gdzie mowa jest, że w celu przyjaznego przyjęcia imigrantów, konieczne jest wspólne działanie organów władzy samorządowej i rządowej itd. Czy też mieszkanie, w którym pan mieszkał przy ulicy Obrońców Stalingradu, można by na ten cel przeznaczyć - pytał Duklanowski.
Na to pytanie radny nie uzyskał odpowiedzi. Choć prezydent przyznał, że sprawy związane z mieszkaniami dla imigrantów to jeden z tych tematów, o którym trzeba rozmawiać.
Dalej Piotr Krzystek tłumaczył, że złożył podpis pod deklaracją, bo nie ma w Polsce prawa, które wystarczająco rozwiązywałoby problemy w kwestii migracji. A takie już w Szczecinie są.
- Mamy, szczególnie obywateli Ukrainy, którzy przebywają w Szczecinie na bazie wiz związanych z pozwoleniem na pracę. Tym procesami trzeba w poszczególnych miastach w jakiś sposób zarządzać. I o tym mówi ta deklaracja, że chcemy te dobre praktyki w tej materii wykorzystywać, dzielić się nimi i wypracowywać - tłumaczył prezydent Szczecina.
Podpis pod deklaracją o pomocy migrantom złożyło też dziesięciu innych prezydentów miast w Polsce.