Nawet osiem złotych za 200 gramową kostkę masła trzeba zapłacić w Polsce. To dwukrotnie więcej niż w zeszłym roku. Co spowodowało tak drastyczny wzrost cen? O tym, dyskutowali goście programu Radio Szczecin na Wieczór.
Mówimy nie tylko o Polsce, ale też o Niemczech czy Francji - tam sytuacja jest podobna. Powodów jest kilka - mówi Łukasz Hołubowski, prezes agencji rynku rolnego w Warszawie.
- Po pierwsze, w USA wycofano się z możliwości stosowania w przemyśle tłuszczów typu trans, które wchodzą m.in. w skład margaryn. Co stymuluje zwiększony popyt na masło. Utrzymuje się także popyt ze strony dużych krajów, w tym rynku chińskiego - tłumaczy Hołubowski.
Zdaniem dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa w Warszawie profesora Andrzeja Kowalskiego, to również kwestia mody.
- Nie tak dawno dietetycy straszyli nas: jak zjesz za dużo masła, to spotkają cię wszystkie plagi możliwe na świecie. W tej chwili okazuje się, że to nie masło jest szkodliwe. I oczywiście jedzone z umiarem może być także lekarstwem - mówił Kowalski.
Przeciętny Polak zjada rocznie około czterech kilogramów masła.
- Po pierwsze, w USA wycofano się z możliwości stosowania w przemyśle tłuszczów typu trans, które wchodzą m.in. w skład margaryn. Co stymuluje zwiększony popyt na masło. Utrzymuje się także popyt ze strony dużych krajów, w tym rynku chińskiego - tłumaczy Hołubowski.
Zdaniem dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa w Warszawie profesora Andrzeja Kowalskiego, to również kwestia mody.
- Nie tak dawno dietetycy straszyli nas: jak zjesz za dużo masła, to spotkają cię wszystkie plagi możliwe na świecie. W tej chwili okazuje się, że to nie masło jest szkodliwe. I oczywiście jedzone z umiarem może być także lekarstwem - mówił Kowalski.
Przeciętny Polak zjada rocznie około czterech kilogramów masła.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Co to za eksperci, którzy nie powiedzieli nic konkretnego.
Uhm, nagle pojawiła się taka moda, która w ciągu miesiąca spowodowała dwukrotny wzrost ceny masła....
Moda to może być na... plażowe kolorowe majtki a nie raptem na spożycie masła! Sprawa jest prosta, producenci margaryn, (jest ich na rynku kilkanaście rodzajów) zapchali tym sztucznym tłuszczem wszystkie półki i zakamarki placówek handlowych i trzeba było coś z tym zrobić, więc wymyślono "modę na masło" :) Podniesienie cen masła o sto procent, wymusi teraz na konsumentach "modę" na wcinanie chlebka posmarowanego taniuchną margaryną!
Od lat praktykowana zmowa cenowa. już nie jeden raz tak było z poszczególnymi produktami. Kilka lat temu była taka sama sytuacja np. z bananami.
Tu wcale nie chodzi o modę. Po prostu, wybijane są stada bydła, bo kwoty mleczne ustanowione w UE powodują, że "nadprodukcja" mleka wylewana jest do rowów... Zauważyliście ostatnio, że potaniała wołowina pod różną postacią ? Ano właśnie, mamy dużą podaż wołowiny, a mało mleka... Kto w redakcji prowadzi research opinii tych "ekspertów" ?