W kołobrzeskim magistracie podpisano umowę na zakup elektrycznego radiowozu.
Nowy samochód będzie ekologiczny i tani w eksploatacji, koszt przejechania stu kilometrów to około sześciu złotych. Pojazd został już wyprodukowany, teraz będzie dostosowany do wymogów kołobrzeskich strażników.
Na ulicach pojawi się we wrześniu. Samochód będzie ładowany w nocy po to, by bateria wytrzymała cały następny dzień patrolowania miasta - mówi Mirosław Kędziorski, komendant kołobrzeskiej straży miejskiej.
- Początkowo będzie ładowany z gniazdka elektrycznego, tak jak telefon. Pan prezydent zapewniał, że są prowadzone rozmowy z firmą, która na terenie miasta ustawi słupki szybkiego ładowania - mówi Kędziorski.
Maksymalnie naładowane baterie umożliwią przejechanie 180 kilometrów. Koszt elektrycznego radiowozu to 135 tysięcy złotych. Połowa tej kwoty pochodzi z dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Na ulicach pojawi się we wrześniu. Samochód będzie ładowany w nocy po to, by bateria wytrzymała cały następny dzień patrolowania miasta - mówi Mirosław Kędziorski, komendant kołobrzeskiej straży miejskiej.
- Początkowo będzie ładowany z gniazdka elektrycznego, tak jak telefon. Pan prezydent zapewniał, że są prowadzone rozmowy z firmą, która na terenie miasta ustawi słupki szybkiego ładowania - mówi Kędziorski.
Maksymalnie naładowane baterie umożliwią przejechanie 180 kilometrów. Koszt elektrycznego radiowozu to 135 tysięcy złotych. Połowa tej kwoty pochodzi z dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.