Rosjanie od wielu lat ćwiczą atak na kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego - uważają eksperci.
- Zamiarem tych ćwiczeń była wielka operacja ofensywna na Zachodzie, łącznie z dojściem do Warszawy i nawet symulowanym atakiem jądrowym na Warszawę. Podobne ćwiczenia odbywały się także w strefie nadbałtyckiej, gdzie Rosjanie ćwiczyli np. atak na Sztokholm - mówi Piotrowski.
Dyrektor wojskowego Biura Historycznego im gen. Kazimierza Sosnkowskiego profesor Sławomir Cenckiewicz uważa, że to bardzo dobrze, że w Polsce zdecydowano o modernizacji polskiej armii. W jego opinii, trudno to jednak będzie zrealizować w ciągu jednej kadencji.
- Bogu dzięki, że ktoś w ogóle zaczął myśleć o tym, żeby armię zwiększyć, dozbroić, utworzyć kolejny rodzaj sił zbrojnych, obronę terytorialną, i zwiększyć wydatki na polskie wojsko. A z drugiej strony mocno rozpychać się w ramach struktury NATO, po to żeby ci najwięksi gracze, ze Stanami Zjednoczonymi na czele, realnie udzielali Polsce dużej pomocy - mówi prof. Cenckiewicz.
Rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe "Zapad-2017" rozpoczęły się w czwartek. W ćwiczeniach na poligonach Białorusi i Rosji uczestniczy - według oficjalnych danych - prawie 13 tysięcy żołnierzy.
Komentarze w sprawie manewrów zebraliśmy podczas konferencji poświęconej "Polskim sojuszom wojskowym w XX wieku", która odbywa się w Kołobrzegu.