Starosta Policki zamknął kilometrowy fragment drogi Stobno-Będargowo. Powód - dziury i obawa o bezpieczeństwo kierowców.
O fatalnym stanie drogi wielokrotnie alarmowali nas słuchacze naszego magazynu interwencyjnego " Czas reakcji ".
- Płacę za naprawy zawieszenia mniej więcej cztery razy w roku. Ostatnio widziałam sytuację, gdzie panowie wiaderkiem wylewali wodę z dziury. - Ni stąd, ni zowąd jest zapora, a na niej znak B-1 czyli zakaz ruchu - informują słuchacze.
To prawda - przyznał Mateusz Frąckowiak, rzecznik starostwa w Policach.
- Od poniedziałku przypadki uszkodzeń samochodów były na tyle duże, że starosta policki zdecydował o natychmiastowym zamknięciu tej drogi - mówi Frąckowiak.
W wielu miejscach asfalt jest wypłukany przez wodę z rowów melioracyjnych, najpierw musimy ustalić do kogo one należą i wyegzekwować ich drożność - dodał rzecznik starostwa.
- Są to rowy z przedwojennych lat 40. Nie ma żadnych ustaleń do kogo to należy - mówi Frąckowiak.
Jak długo droga będzie zamknięta na razie nie wiadomo. Może to potrwać nawet kilka miesięcy. W tym czasie kierowcy muszą korzystać z objazdów przez gminne drogi. Natomiast w przyszłym tygodniu starosta ma się spotkać z mieszkańcami. Według planów, w przyszłym roku ma powstać projekt modernizacji uszkodzonej drogi.
- Płacę za naprawy zawieszenia mniej więcej cztery razy w roku. Ostatnio widziałam sytuację, gdzie panowie wiaderkiem wylewali wodę z dziury. - Ni stąd, ni zowąd jest zapora, a na niej znak B-1 czyli zakaz ruchu - informują słuchacze.
To prawda - przyznał Mateusz Frąckowiak, rzecznik starostwa w Policach.
- Od poniedziałku przypadki uszkodzeń samochodów były na tyle duże, że starosta policki zdecydował o natychmiastowym zamknięciu tej drogi - mówi Frąckowiak.
W wielu miejscach asfalt jest wypłukany przez wodę z rowów melioracyjnych, najpierw musimy ustalić do kogo one należą i wyegzekwować ich drożność - dodał rzecznik starostwa.
- Są to rowy z przedwojennych lat 40. Nie ma żadnych ustaleń do kogo to należy - mówi Frąckowiak.
Jak długo droga będzie zamknięta na razie nie wiadomo. Może to potrwać nawet kilka miesięcy. W tym czasie kierowcy muszą korzystać z objazdów przez gminne drogi. Natomiast w przyszłym tygodniu starosta ma się spotkać z mieszkańcami. Według planów, w przyszłym roku ma powstać projekt modernizacji uszkodzonej drogi.
O fatalnym stanie drogi wielokrotnie alarmowali nas słuchacze naszego magazynu interwencyjnego " Czas reakcji ".