Polsko-słowacki debel w wieczornym meczu dnia pokonali Grzegorza Panfila i Ukraińca Wołodomira Użyłowskiego 6:3, 6:1. Pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego Drzewiecki po wygranym ćwierćfinale dziękował kibicom i przyznał, że problemu zdrowotne ukraińskiego tenisisty nie miały wpływu na końcowy wynik.

- Każdy chce wygrać, ale partner Grześka miał problemy z plecami. Już wczoraj o tym wiedziałem, bo mi o tym mówił. To było widać trochę na serwisie. Ale to nie zmienia faktu, że dobrze graliśmy i wygraliśmy. Oczywiście rodzice, znajomi, przyjaciele, bardzo dużo osób mi kibicowało. To bardzo miłe z ich strony, że mnie wspierają i dziękuję im bardzo - mówi Karol Drzewiecki.

Karol Drzewiecki jest ostatnim Polakiem grającym w szczecińskim challengerze. Rywalami Drzewieckiego i Polaska w piątkowym półfinale debla będą Francuz Eysseric i Arneodo z Monako.