Policja odnalazła 3-letnią Amelię i jej 25-letnią matkę. Do przejęcia kobiety i dziecka doszło w asyście policji w okolicach Ostrołęki.
"Amelka i jej mama są już dzięki nam całe i zdrowe pod naszą opieką! Uwolnienie ich i zatrzymanie sprawców to efekt skutecznych działań Polskiej Policji, nieopisany trud policjantów z KGP, CBŚP i całego kraju, w szczególności garnizonów z Białegostoku, Olsztyna i Radomia" - napisała Komenda Główna Policji na Twitterze.
"Zatrzymanie miało miejsce na terenie Powiatu Ostrołęckiego. Całość działań nadzorował Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób KGP przy współpracy z Centralnym Biurem Śledczym Policji" - czytamy w informacji Komendy Głównej Policji.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż doszło do porwania przez jednego z rodziców. Policja od początku zakładała taką wersję.
- To się potwierdza po zatrzymaniu sprawców - powiedział wiceszef MSWiA. Jednym z zatrzymanych jest ojciec dziewczynki.
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
- Od pewnego, początkowego momentu przyjęliśmy jako bardzo prawdopodobną wersję, że w tym uprowadzeniu uczestniczył ojciec wraz z co najmniej jednym wspólnikiem. Namierzaliśmy tę osobę, mieliśmy ją wytypowaną i nie wykluczamy, że może dojść do kolejnych zatrzymań - poinformował rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka.
Policjant zapewnił, że porwana dziewczynka i jaj matka są zdrowe i bezpieczne. Na komisariacie w Ostrołęce otrzymały m.in. pomoc psychologa.
Do porwania doszło w czwartek w Białymstoku. Kobieta była na spacerze z córką, kiedy zamaskowani sprawcy podjechali ciemnoniebieskim citroenem i siłą wciągnęli do auta trzylatkę i jej matkę. Policjantom udało się odnaleźć samochód, który sprawcy porzucili.
Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak mówił w TVP Info, że odnalezienie 3-latki i jej matki jest bardzo dobra informacją. Porwanie może jednak mieć długotrwały, zły wpływ na dziecko.
- Niestety, do takich sytuacji dochodzi, gdy rodzice nie porozumiewają się w zakresie wychowania dziecka. To pielęgnowanie nienawiści, procesy sądowe, przedłużające się postępowania dowodowe powodują w wielu przypadkach, że dziwne pomysły przychodzą do głowy jednej lub drugiej stronie. Ta sytuacja dobrze się skończyła, ale są sytuacje, które źle wpływają na dziecko, nie tak krótkotrwale, ale przez wiele miesięcy lub lat - analizował Mikołaj Pawlak.
W związku z uprowadzeniem trzyletniego dziecka uruchomiono po raz trzeci w Polsce system Child Alert.
"Zatrzymanie miało miejsce na terenie Powiatu Ostrołęckiego. Całość działań nadzorował Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób KGP przy współpracy z Centralnym Biurem Śledczym Policji" - czytamy w informacji Komendy Głównej Policji.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż doszło do porwania przez jednego z rodziców. Policja od początku zakładała taką wersję.
- To się potwierdza po zatrzymaniu sprawców - powiedział wiceszef MSWiA. Jednym z zatrzymanych jest ojciec dziewczynki.
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
- Od pewnego, początkowego momentu przyjęliśmy jako bardzo prawdopodobną wersję, że w tym uprowadzeniu uczestniczył ojciec wraz z co najmniej jednym wspólnikiem. Namierzaliśmy tę osobę, mieliśmy ją wytypowaną i nie wykluczamy, że może dojść do kolejnych zatrzymań - poinformował rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka.
Policjant zapewnił, że porwana dziewczynka i jaj matka są zdrowe i bezpieczne. Na komisariacie w Ostrołęce otrzymały m.in. pomoc psychologa.
Do porwania doszło w czwartek w Białymstoku. Kobieta była na spacerze z córką, kiedy zamaskowani sprawcy podjechali ciemnoniebieskim citroenem i siłą wciągnęli do auta trzylatkę i jej matkę. Policjantom udało się odnaleźć samochód, który sprawcy porzucili.
Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak mówił w TVP Info, że odnalezienie 3-latki i jej matki jest bardzo dobra informacją. Porwanie może jednak mieć długotrwały, zły wpływ na dziecko.
- Niestety, do takich sytuacji dochodzi, gdy rodzice nie porozumiewają się w zakresie wychowania dziecka. To pielęgnowanie nienawiści, procesy sądowe, przedłużające się postępowania dowodowe powodują w wielu przypadkach, że dziwne pomysły przychodzą do głowy jednej lub drugiej stronie. Ta sytuacja dobrze się skończyła, ale są sytuacje, które źle wpływają na dziecko, nie tak krótkotrwale, ale przez wiele miesięcy lub lat - analizował Mikołaj Pawlak.
W związku z uprowadzeniem trzyletniego dziecka uruchomiono po raz trzeci w Polsce system Child Alert.
- Od pewnego, początkowego momentu przyjęliśmy jako bardzo prawdopodobną wersję, że w tym uprowadzeniu uczestniczył ojciec wraz z co najmniej jednym wspólnikiem. Namierzaliśmy tę osobę, mieliśmy ją wytypowaną i nie wykluczamy, że może dojść do kolejnych z
- Niestety, do takich sytuacji dochodzi, gdy rodzice nie porozumiewają się w zakresie wychowania dziecka. To pielęgnowanie nienawiści, procesy sądowe, przedłużające się postępowania dowodowe powodują w wielu przypadkach, że dziwne pomysły przychodzą do gł