Negatywna rekomendacja unijnej komisarz do spraw konkurencji w sprawie polskich stoczni może pomóc Stoczni Szczecińskiej Nowa renegocjować niekorzystne kontrakty - taką opinię wyraził dziś wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz.
Dziś na wspólnej konferencji prasowej o stoczni mówili wojewoda zachodniopomorski, marszałek województwa i prezydent Szczecina.
Stocznia cały czas próbuje zwiększyć cenę produkowanych w Szczecinie statków. Kilku armatorów nie chce jednak o tym słyszeć. - Gdy stoczni będzie grozić upadłość mogą być bardziej elastyczni podczas negocjacji. Ta zła informacja może zmotywować armatorów, którzy już renegocjowali kontrakty, bo im zależy na statkach - uważa wojewoda.
Wojewoda Marcin Zydorowicz był zaskoczony opinią unijnej komisarz w sprawie programów restrukturyzacyjnych polskich stoczni. - Nikt ze strony ministerstwa skarbu i inwestora nie prognozował takiego scenariusza - mówi Marcin Zydorowicz.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek jeszcze ma nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja w sprawie Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Cały czas powinniśmy liczyć na to, że przedstawiane argumenty zostaną wzięte pod uwagę - dodaje prezydent.
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Władysław Husejko ostrzegał, że upadek stoczni może zachwiać także uczelniami technicznymi w naszym regionie. - Potencjał gospodarczy zgromadzony w Stoczni Szczecińskiej jest tak ogromny, że nawet nie dopuszczamy myśli, że mógłby być roztrwoniony - stwierdza Władysław Husejko.
O możliwości upadku stoczni nikt nie chciał dziś mówić. W Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim byli dziś jednak dyrektorzy Wojewódzkiego i Powiatowego Urzędu Pracy. Jutro na zaproszenie Ministra Skarbu do Warszawy udają się przedstawiciele Stoczni Szczecińskiej Nowa, związkowcy i władze województwa.
Stocznia cały czas próbuje zwiększyć cenę produkowanych w Szczecinie statków. Kilku armatorów nie chce jednak o tym słyszeć. - Gdy stoczni będzie grozić upadłość mogą być bardziej elastyczni podczas negocjacji. Ta zła informacja może zmotywować armatorów, którzy już renegocjowali kontrakty, bo im zależy na statkach - uważa wojewoda.
Wojewoda Marcin Zydorowicz był zaskoczony opinią unijnej komisarz w sprawie programów restrukturyzacyjnych polskich stoczni. - Nikt ze strony ministerstwa skarbu i inwestora nie prognozował takiego scenariusza - mówi Marcin Zydorowicz.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek jeszcze ma nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja w sprawie Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Cały czas powinniśmy liczyć na to, że przedstawiane argumenty zostaną wzięte pod uwagę - dodaje prezydent.
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Władysław Husejko ostrzegał, że upadek stoczni może zachwiać także uczelniami technicznymi w naszym regionie. - Potencjał gospodarczy zgromadzony w Stoczni Szczecińskiej jest tak ogromny, że nawet nie dopuszczamy myśli, że mógłby być roztrwoniony - stwierdza Władysław Husejko.
O możliwości upadku stoczni nikt nie chciał dziś mówić. W Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim byli dziś jednak dyrektorzy Wojewódzkiego i Powiatowego Urzędu Pracy. Jutro na zaproszenie Ministra Skarbu do Warszawy udają się przedstawiciele Stoczni Szczecińskiej Nowa, związkowcy i władze województwa.