Od grudnia dziki spokojnie wchodzą do miasta - mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy z firmy Wild-Game zajmującej się na zlecenie Szczecina odłowem dzikich zwierząt.
Jak tłumaczył, redukcja populacji dzików w Szczecinie w ubiegłym roku poszła bardzo dobrze. Teraz jednak zajmują one kolejne rewiry w mieście.
- Będzie ich na pewno tak dużo, że Urząd Miasta nie wytrzyma tej presji. Nie wytrzyma presji ludzi, którzy będą zgłaszać szkody i problemy. A będzie ich coraz więcej. I niestety wszyscy musimy sobie powiedzieć jasno, że przez zdecydowaną eliminację dzików, nie poradzimy sobie z tym problemem, chyba że będziemy żyli tak jak w Indiach - mówił Czeraszkiewicz.
Odławianie czy też odstraszanie dzików nie przynosi oczekiwanych rezultatów - dodawał Bartosz Bukowski, rzecznik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Szczecinie.
- Na chwilę obecną nie widzę tutaj żadnej innej sytuacji, jak po prostu dobrze przeprowadzona akcja redukcji bezpośrednio tych osobników. Będą to odstrzały, czy to będzie bezpośrednio na terenie miejskim, czy też poza nim, po odłowieniu. Ale nie ma na dziś innej możliwości, jak ich eliminacja w przestrzeni miejskiej - mówił łowczy.
W minionym roku na terenie Szczecina odłowiono lub uśmiercono 355 dzików. Magistrat podpisał kolejną umowę w zakresie całodobowego pogotowia interwencyjnego. Ustalono również, że Polski Związek Łowiecki ograniczy populację o kolejne 300 sztuk.
- Będzie ich na pewno tak dużo, że Urząd Miasta nie wytrzyma tej presji. Nie wytrzyma presji ludzi, którzy będą zgłaszać szkody i problemy. A będzie ich coraz więcej. I niestety wszyscy musimy sobie powiedzieć jasno, że przez zdecydowaną eliminację dzików, nie poradzimy sobie z tym problemem, chyba że będziemy żyli tak jak w Indiach - mówił Czeraszkiewicz.
Odławianie czy też odstraszanie dzików nie przynosi oczekiwanych rezultatów - dodawał Bartosz Bukowski, rzecznik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Szczecinie.
- Na chwilę obecną nie widzę tutaj żadnej innej sytuacji, jak po prostu dobrze przeprowadzona akcja redukcji bezpośrednio tych osobników. Będą to odstrzały, czy to będzie bezpośrednio na terenie miejskim, czy też poza nim, po odłowieniu. Ale nie ma na dziś innej możliwości, jak ich eliminacja w przestrzeni miejskiej - mówił łowczy.
W minionym roku na terenie Szczecina odłowiono lub uśmiercono 355 dzików. Magistrat podpisał kolejną umowę w zakresie całodobowego pogotowia interwencyjnego. Ustalono również, że Polski Związek Łowiecki ograniczy populację o kolejne 300 sztuk.
Jak tłumaczył, redukcja populacji dzików w Szczecinie w ubiegłym roku poszła bardzo dobrze. Teraz jednak zajmują one kolejne rewiry w mieście.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Wieczorami przy jeziorku Słonecznym coraz częściej spotkać można stadko dzików buchtujących wzdłuż ścieżek spacerowych. Nie zdarzyły się chyba jeszcze żadne groźne sytuacje ale gdy nagle biegając, czy też spacerując wieczorową porą, nagle zauważasz 3 metry obok siebie dzika, to strach paraliżuje ruchy. Nie raz widziałem jak spanikowani spacerowicze uciekali w popłochu wołając "dziki, dziki..."
Chodzę na spacery z psem po ul. Szczerkowej i widziałem tam wieczorem "Ekolożkę" w białej czapce i czarnej kurtce z psem rasy Share Pei, biegającą z talerzami. Trawniki tam jak i przy ul. Kruczej i Żurawiej są poryte przez dziki a trawnik vis a vis Szczerkowej 14 wygląda jak stół szwedzki. Strach poruszać się w tej okolicy bo dziki są agresywne do psów i do osób czekających na przystanku autobusowym przy Kruczej/ Dom Kombatanta. Dołączam się do apelu o pomoc i reakcję odpowiednich służb w tej okolicy!