Wojciech Dorżynkiewicz znany jest z tego, że ma problemy z oddawaniem pieniędzy i książek. Radio Szczecin ujawniło, że pożyczał je ze szczecińskich bibliotek, ale ich nie oddawał. Tak było na przykład w Miejskiej Bibliotece Publicznej, która naliczyła radnemu PO ponad 4 000 złotych kary. Ponieważ radny kary nie płacił, zobowiązanie trafiło do firmy windykacyjnej, a nazwisko samorządowca do Krajowego Rejestru Dłużników.

Dziś długi radnego Dorżynkiewicza można kupić na stronie długi.info. Wystawiła je na sprzedaż warszawska firma windykacyjna ESO Poland. W opisie czytamy, że dług radnego PO wynosi aktualnie 191 zł, a oferta kupna jest dostępna dla każdego.

Nie panuje nad własnymi finansami, a chce kierować całym województwem - komentuje Rafał Niburski, radny Prawa i Sprawiedliwości.

- W poprzedniej kadencji Rady Miasta, kiedy również byłem radnym razem z Dorżynkiewiczem, słyszeliśmy o nieuregulowanych kwestiach i niezapłaconych karach związanych z Miejską Biblioteką Publiczną za nieoddane książki. Teraz słyszymy o kolejnym długu pana radnego Dorżynkiewicza. Powiem tak: dług każdy może zrobić, zapomnieć zapłacić rachunku czy oddać książki do biblioteki. Tym razem kwota nie jest wysoka i nie jest taka, żeby nie mógł jej uregulować - mówi radny PiS.

Zdaniem Rafała Niburskiego, postawa Wojciecha Dorżynkiewicza kompromituje nie tylko Platformę, ale także Sejmik.

- Szef klubu radnych powinien wszystkim dawać przykład. Nie wszystkim w Sejmiku, ale swoim radnym czy partyjnym kolegom. Tutaj tego nie ma. Jest taka stara zasada, że najpierw spłaca się długi i płaci rachunki, a dopiero potem wydaje się pieniądze na inne przyjemności. Pan radny Dorżynkiewicz widać tej zasadzie nie hołduje i stąd mamy efekty jakie mamy - mówi Niburski.

Zobowiązanie to dotyczy działalności gospodarczej jaką prowadził Dorżynkiewicz. Chodzi o firmę doradcza Centrum Rozwoju Idea, która jednak nie odniosła sukcesu na szczecińskim rynku.