Stanisław Barna z rolniczej Solidarności podkreśla, że jeżeli ich głos nie zostanie wysłuchany w Warszawie, to od przyszłego tygodnia będą wyjeżdżać regularnie na ulice Szczecina.
- Jest duże zainteresowane tym protestem. Z powiatu choszczeńskiego będzie jechało 25 maszyn, będzie również około 100 ciągników. Ludzie przyjadą na miejsce także swoimi samochodami... - dodaje Barna.
Rolnicy domagają się zdecydowanej reakcji rządu na wiele trapiących ich problemów - przede wszystkim, nieuczciwej konkurencji ze strony dużych korporacji.
Obecnie przez Polskę przejeżdża wiele transportów płodów rolnych z Ukrainy, produkowanych bez spełnienia wysokich, unijnych norm, i część z nich zostaje w kraju mimo zapewnień, że do tego nie dojdzie.