Sprzedani wraz z budynkiem mieszkańcy wygrali bitwę o swoje domy. Sąd uznał, że przetarg, w wyniku którego prywatny biznesmen przejął postoczniową kamienicę przy ul. Nocznickiego w Szczecinie, jest nieważny. Wyrok nie jest prawomocny.
Przedsiębiorca może się odwołać. Jeśli tego nie zrobi albo znów przegra, nieruchomość wróci do majątku upadłego zakładu. Gwarancję pierwokupu, po korzystnej cenie, będą mieli najemcy.
- Dzięki temu być może w końcu będziemy naprawdę na swoim - przyznał jeden z lokatorów kamienicy.
Od kilku lat mieszkańcy są w konflikcie z nowym gospodarzem. Poszło o podwyżki czynszów. Lokatorzy nie chcą płacić więcej.
- Nie mamy światła na klatce schodowej i w piwnicy - opowiadają mieszkańcy.
Spór stał się na tyle poważny, że właściciel wystąpił o eksmisje 15 rodzin. Sąd zawiesił proces do czasu wyjaśnienia, czy przetarg odbył się zgodnie z przepisami.
- Jeżeli wyrok się uprawomocni, żądanie eksmisji zostanie oddalone - tłumaczy pełnomocnik lokatorów, Janusz Harbuz Wójciak.
Właściciel kamienicy nie przyszedł we wtorek do sądu.