Jest duża szansa na uratowanie tenisowego turnieju Pekao Szczecin Open. Miasto doszło do porozumienia z syndykiem masy upadłościowej fundacji Promasters, która zarządzała kortami przy alei Wojska Polskiego.
- Teraz wszystko zależy od sądu - mówi syndyk Andrzej Sondej. - Mój wniosek w tej sprawie został już złożony. Czekamy na stosowne postanowienie.
Miasto na razie nie jest zainteresowane wykupem drugiej części majątku upadłej fundacji, czyli wyposażenia popularnego Lodogryfu.
- Teraz najważniejszy jest turniej - wyjaśnia Robert Grabowski z biura prasowego szczecińskiego magistratu. - Jest wola i chęć, aby lodowisko dalej istniało, ale na razie nie wiadomo w jakiej formie.
Dlatego syndyk ogłosił sprzedaż sprzętu z Lodogryfu. - Próbuję go sprzedać w całości. Wartość wyposażenia lodowiska to 1,5 mln zł - tłumaczy Sondej. - Jeżeli to się nie uda, to wtedy będę prowadził wyprzedaż poszczególnych elementów.
Zainteresowani mogą zgłaszać się do 31 maja. Jeśli nikt nie zdecyduje się na kupno całego sprzętu, to w czerwcu ruszą licytacje. Wówczas w detalu pojawią się m.in. łyżwy, bandy czy maszyna do konserwacji lodu.
Decyzję sądu powinniśmy poznać w ciągu kilku dni. Jeżeli wyrazi on zgodę, teren przy Wojska Polskiego miasto przejmie już 1 czerwca.
Fundacja Promasters ogłosiła upadłość na początku roku, ponieważ powiązana z nią firma Masters straciła płynność finansową.