Jeszcze kilka godzin temu nieśmiało spekulowano, że może zmienić klub, choć z góry wiadomo było, że takie rozwiązanie jak przeprowadzka do Houston Rockets była mało realna. W ostatnich godzinach wymiany w lidze NBA w życiu Marcina Gortata nie nastąpiła rewolucja.

Polak został w Waszyngtonie i znakomicie zaprezentował się w wygranym 103:89 meczu Wizards przeciwko Utah Jazz. Marcin Gortat w pojedynku tym zdobył aż 22 punkty, trafiając 9 z dwunastu rzutów na kosz z pięciu wykonywanych wolnych trafił cztery, do tego dołożył m.in. 10 zbiórek i zaliczył kolejne w tym sezonie double double. Nasz zawodnik był bardzo podekscytowany po wygranej z Jazz.

- Tak chcieliśmy zacząć ostatnie 30 spotkań sezonu, wygraną po tak długiej przerwie. Udało się, ale jutro jest kolejny przeciwnik w naszym zasięgu. Musimy powalczyć i zagrać w ten sam sposób jak dzisiaj, z energią, determinacja i koncentracją - mówi Gortat.

Wizards są w trakcie serii trzech meczów w ciągu trzech dni. Po pokonaniu Utah teraz zmierzą się z Detroit Pistons, zespołem z którym rywalizują o pierwsza ósemkę konferencji wschodniej, a w sobotę Czarodzieje zagrają na Florydzie z Heat.