Filigranowa, bo mierzy sobie 157 cm, ale głos ma potężny i talent do śpiewania, jakich mało. Urodziła się 45 lat temu w Chicago. Zaczynała w latach 80 jako tancerka. Tańczyła w teledyskach i programach MTV, ale zawsze marzyła, żeby być piosenkarką. Długo musiała się przebijać. Popularność zdobyła dopiero w roku 2000 za sprawą piosenki ,,I’m Outta Love”. Później wylansowała kilka innych przebojów. Niejednokrotnie była na miejscu pierwszym list przebojów w Europie i Australii, tylko nie w swoim kraju, bo w USA żaden jej singiel nie zdobył większej popularności.
Jej nowy album nosi tytuł ,,Resurrection", co odnosi się do wygranej przez Anastacię walki z rakiem piersi. To był luty roku 2013, kiedy po raz drugi zdiagnozowano u niej raka. Odwołała swoje koncerty i poddała się leczeniu. W lipcu tego samego roku była już zdrowa. No a teraz mamy jej nową płytę. Jak zawsze w przypadku tej artystki, album stanowi doskonałą mieszankę soulu, popu i rocka!