Tragedia na muzycznym festiwalu Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Nie żyje 41-letni mężczyzna. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci było wyczerpanie organizmu, poprzedzone długotrwałym spożywaniem alkoholu - podaje TVP Info.
Do tragedii doszło w sobotę. 41-latek stracił przytomność. Był reanimowany najpierw przez tzw. Pokojowy Patrol, czyli wolontariuszy pomagających przy organizacji imprezy.
Później trafił do szpitala. Tam zmarł. Przyczyna śmierci mężczyzny będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Jak informuje TVP Info, podczas tegorocznego festiwalu odnotowano 1,5 tysiąca interwencji medycznych. Głównie były to drobne i niegroźne sytuacje.
Przystanek Woodstock odbył się po raz 20. Zgromadził ponad 750 tysięcy uczestników.
Później trafił do szpitala. Tam zmarł. Przyczyna śmierci mężczyzny będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Jak informuje TVP Info, podczas tegorocznego festiwalu odnotowano 1,5 tysiąca interwencji medycznych. Głównie były to drobne i niegroźne sytuacje.
Przystanek Woodstock odbył się po raz 20. Zgromadził ponad 750 tysięcy uczestników.