Ostrzegaliśmy Rosjan 10 razy - tak tureckie wojsko opisuje swoją wersję wydarzeń z poniedziałku, kiedy myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski bombowiec. Dowodem na niewinność tureckich pilotów ma być umieszczone w sieci nagranie, na którym słychać ostrzeżenia.
Materiał: STORYFUL/x-news
Taką wersję wydarzeń oficjalnie potwierdziło też NATO. Tymczasem Rosjanie wciąż utrzymują, że bombowiec znajdował się nad Syrią i jego załoga nie musiała odpowiadać na żadne ostrzeżenia.
Skutek był taki, że tureckie myśliwce zestrzeliły rosyjską maszynę. Dwaj piloci katapultowali się. Przeżył jeden z nich.
Jeszcze tego samego dnia Władimir Putin określił tę sytuację jako "nóż w plecy" i zagroził Turcji "poważnymi konsekwencjami wojskowymi".