We Wrocławiu zmarł młody mężczyzna, a w Rzeszowie 47-latka. Od początku roku w Polsce zmarły już trzy osoby na świńską grypę.
Pacjent, który zmarł we wrocławskim szpitalu - trafił tam w ciężkim stanie. Był leczony w izolatce, z godziny na godzinę czuł się coraz gorzej. Lekarze nie zdołali go uratować.
Do szpitala na Podkarpaciu trafiła za to kobieta, która miała duszności i kaszel. Po kilku dniach jej stan się pogorszył. Zmarła.
Tydzień temu w Krakowie zmarł pacjent u którego również potwierdzono obecność wirusa AH1/N1.
W styczniu świńską grypę wykryto u kilkunastu osób w Polsce - również w Szczecinie. Zakażony wirusem mężczyzna kilka dni leżał w szpitalu przy Arkońskiej. Obecnie jest w dobrym stanie i został wypisany do domu.
Wirus AH1/N1 do złudzenia przypomina grypę sezonową - jest jednak o wiele groźniejszy, bo atakuje dolne drogi oddechowe. Może powodować ciężkie zapalenie płuc. Można się
na niego zaszczepić.