Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Katastrofa kolejowa w Babach. Fot. wikipedia.pl
Katastrofa kolejowa w Babach. Fot. wikipedia.pl
Sąd Najwyższy oddalił kasację wyroku, uznającego za winnego nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej maszynistę pociągu wykolejonego na stacji Baby w województwie łódzkim.
Do wypadku doszło blisko pięć lat temu. Na trasie z Warszawy do Katowic z szyn wypadła lokomotywa i cztery wagony. Na miejscu zginęła jedna osoba, natomiast druga zmarła w szpitalu. Ponad 160 pasażerów zostało rannych.

Według sądu przyczyną wykolejenia składu była nadmierna prędkość - pociąg pędził 113 km/h, a mógł jedynie 40. Z ustaleń ekspertów Państwowej Komisji Badań Wypadków Kolejowych wynika również, że maszynista podczas prowadzenia składu rozmawiał przez telefon, był zmęczony i nie nosił także wymaganych okularów korekcyjnych.

Z takim wyrokiem nie zgadza się Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych, który podkreśla, że komisja szukała po prostu "kozła ofiarnego". Podkreślił także, że wypadek wydarzył się z powodu złego stanu kolejowej infrastruktury.

- Sąd "głuchy" potraktował naszego kolegę jak pospolitego bandytę. Apeluję do wszystkich maszynistów, aby przy najmniejszych uchybieniach bezpieczeństwa ruchu kolejowego po prostu zatrzymywali pociągi. Mamy nadzieję, że nasz kolega szybko wróci na wolność, a nam uda się udowodnić, że stał się ofiarą chorego systemu - stwierdził Miętek.

Maszynista został skazany na trzy lata i trzy miesiące więzienia. Od tego wyroku nie ma już odwołania.
Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych podkreśla, że komisja szukała "kozła ofiarnego".

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty