Polonia w Niemczech protestuje przeciwko odbieraniu dzieci polskim rodzicom. To reakcja na niedawną decyzję Jugendamtu, który odebrał matce dziecko zaledwie trzy dni po urodzeniu.
Przedstawiciele niemieckiej Polonii - wraz Klubem Gazety Polskiej z Hamburga - napisali list protestacyjny do urzędników z niemieckich sądów.
Uważają, że Jugendamty, czyli niemieckie ośrodki do spraw dzieci i młodzieży, często dyskryminują polskie rodziny. Przedstawiciele Polonii piszą w liście, że istnieją obawy, iż w swoich działaniach urzędy nie kierują się jedynie dobrem dzieci.
Niedawno w Kirchheim koło Stuttgartu jednej z matek odebrano dziecko zaledwie trzy dni po urodzeniu. Niemowlę trafiło do rodziny zastępczej. Według niektórych informacji, rozprawa w tej sprawie miała trwać tylko dwie godziny. Ostatecznie sąd zdecydował o powrocie dziecka do matki.
Uważają, że Jugendamty, czyli niemieckie ośrodki do spraw dzieci i młodzieży, często dyskryminują polskie rodziny. Przedstawiciele Polonii piszą w liście, że istnieją obawy, iż w swoich działaniach urzędy nie kierują się jedynie dobrem dzieci.
Niedawno w Kirchheim koło Stuttgartu jednej z matek odebrano dziecko zaledwie trzy dni po urodzeniu. Niemowlę trafiło do rodziny zastępczej. Według niektórych informacji, rozprawa w tej sprawie miała trwać tylko dwie godziny. Ostatecznie sąd zdecydował o powrocie dziecka do matki.