Co drugi przybyły w 2015 lub 2016 roku do Szwecji imigrant nie posiadał nawet podstawowego wykształcenia - tak wynika z raportu Szwedzkiego Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu w Sztokholmie.
Zdaniem autorki raportu docent Pernilli Andersson Joony, problem bezrobocia wśród nowo przybyłych imigrantów jest wynikiem braku lub niskiego poziomu wykształcenia. W Szwecji liczba zawodów, które nie wymagają co najmniej podstawowego wykształcenia jest najniższa w Europie. Dlatego, by znaleźć pracę w Szwecji, wymagane jest przynajmniej średnie wykształcenie. Poziom bezrobocia wśród urodzonych w Szwecji osób jest dziś na poziomie czterech procent. Wśród imigrantów jest pięć razy większy i wynosi 21 procent.
Obecnie w Krajowym Urzędzie Pracy jest zarejestrowanych 75 tysięcy osób, które oczekują na możliwość wzięcia udziału w kursach przygotowujących do zawodu lub odbycia dofinansowywanej przez państwo praktyki. Większość z nich nie może liczyć w przyszłości na zatrudnienie przez szwedzkich pracodawców. Ci nie chcą ponosić ryzyka kosztów ich zatrudnienia. Już dziś 50 tysięcy mieszkańców Szwecji znajduje zatrudnienie wyłącznie dzięki agencjom pracy tymczasowej.
Obecnie w Krajowym Urzędzie Pracy jest zarejestrowanych 75 tysięcy osób, które oczekują na możliwość wzięcia udziału w kursach przygotowujących do zawodu lub odbycia dofinansowywanej przez państwo praktyki. Większość z nich nie może liczyć w przyszłości na zatrudnienie przez szwedzkich pracodawców. Ci nie chcą ponosić ryzyka kosztów ich zatrudnienia. Już dziś 50 tysięcy mieszkańców Szwecji znajduje zatrudnienie wyłącznie dzięki agencjom pracy tymczasowej.