W kościołach odprawiane są uroczyste msze, a powstańcy spotykają się z rodakami. Po mszy w kościele św. Stanisława na Manhattanie odbyło się spotkanie z 95-letnim Mieczysławem Madejskim, dowódcą batalionu "Topolnicki". Przyszły tłumy harcerzy i nowojorskiej Polonii.
- Dla mnie to wielkie święto. Byłem w oddziałach dywersyjnych, 1 sierpnia dostaliśmy rozkaz od "Radosława". Byłem trzykrotnie ranny, nie wiem jak to się stało, że żyję, to była opatrzność boska. Nie jestem żadnym bohaterem, jestem zwyczajnym człowiekiem - mówił.
Mieczysław Madejski jest dla nowojorskiej Polonii legendą Powstania Warszawskiego. Pomimo podeszłego wieku spotyka się ciągle z polonijną i amerykańską młodzieżą w szkołach i na uniwersytetach.
Mieczysław Madejski jest dla nowojorskiej Polonii legendą Powstania Warszawskiego. Pomimo podeszłego wieku spotyka się ciągle z polonijną i amerykańską młodzieżą w szkołach i na uniwersytetach.