Donald Trump przekonuje Amerykanów, że kryzys imigracyjny jest tak poważny, iż musiał sięgnąć po nadzwyczajne środki w postaci odmowy podpisania budżetu, w którym nie ma środków na budowę muru na południowej granicy. Argumenty te nie przekonują Amerykanów. Według różnych sondaży, większość obwinia prezydenta i Republikanów za paraliż administracji. Około jednej trzeciej obarcza odpowiedzialnością Demokratów.

W ciągu ostatnich czterech tygodni, czyli od momentu częściowego zawieszenia funkcjonowania administracji państwowej, notowania Donalda Trumpa wyraźnie spadły. Według portalu RealClear Politics, prezydenta Stanów Zjednoczonych źle ocenia 55% Amerykanów. Pozytywną ocenę jego działalności wyraża tylko 41% ankietowanych.

Tak złych notowań Donald Trump nie miał od prawie roku. Trudno przewidzieć, jakie będą długofalowe skutki polityczne obecnego kryzysu. Na razie nie są prowadzone żadne negocjacje pomiędzy prezydentem a Demokratami, trwają natomiast polityczne przepychanki. Kilka dni temu demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oświadczyła, że Donald Trump powinien przesunąć termin wygłoszenia w Kongresie dorocznego orędzia o stanie państwa. W ramach odwetu prezydent w ostatniej chwili odmówił Pelosi i grupie członków Kongresu wojskowego samolotu, którym mieli udać się do Egiptu, Afganistanu i Brukseli.