Unia Europejska wzywa do przeprowadzenia w Wenezueli "wolnych i wiarygodnych wyborów" i do wsłuchania się w głos mieszkańców kraju.
Oświadczenie w tej sprawie opublikowała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Dziesiątki tysięcy Wenezuelczyków zebrało się na głównym placu Caracas domagając się odejścia Nicolasa Maduro.
Protest zorganizowano w rocznicę powstania z 1958 roku przeciwko wojskowej dyktaturze w tym kraju. Równocześnie przywódca opozycji Juan Guaido złożył przysięgę prezydencką i zadeklarował, że przejmuje tymczasowe przywództwo kraju.
"Prawa obywatelskie, wolność i bezpieczeństwo wszystkich członków Zgromadzenia Narodowego, w tym prezydenta Juana Guaido, muszą być przestrzegane i szanowane. Przemoc i użycie siły przez służby bezpieczeństwa są nie do zaakceptowania i z pewnością nie są rozwiązaniem kryzysu" - napisała w oświadczeniu Federica Mogherini.
"Unia Europejska i jej państwa członkowskie pozostają w gotowości do wsparcia odbudowy demokracji i rządów prawa w Wenezueli, drogą politycznego procesu pokojowego, zgodnie z konstytucją Wenezueli" - głosi oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk we wpisie na Twitterze wyraził nadzieję, "że cała Europa zjednoczy się we wsparciu demokratycznych sił w Wenezueli". "W przeciwieństwie do Maduro, Zgromadzenie Narodowe, w tym Juan Guaido, ma demokratyczny mandat od obywateli Wenezueli" - napisał na Twitterze Donald Tusk.
Juana Guaido jako prezydenta Wenezueli uznały m.in. Stany Zjednoczone. "Naród wenezuelski odważnie wypowiedział się przeciwko Maduro i jego reżimowi domagając się wolności i rządów prawa" - oświadczył prezydent Donald Trump.
Guaido otrzymał też poparcie Brazylii. Brazylijskie władze poinformowały ponadto, że będą służyły wsparciem politycznym i gospodarczym w transformacji demokratycznej. Również Kanada, Argentyna, Peru, Chile, Paragwaj, Kolumbia i Gwatemala uznały lidera opozycji Juana Guaido jako tymczasowego prezydenta Wenezueli.
Za prezydenta Nicolasa Maduro wciąż uznaje Meksyk. "Uznajemy władze wybrane zgodne z konstytucją Wenezueli" - oświadczył rzecznik prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora. Solidarność z Nicolasem Maduro zadeklarował także prezydent Boliwii Evo Morales.
Protest zorganizowano w rocznicę powstania z 1958 roku przeciwko wojskowej dyktaturze w tym kraju. Równocześnie przywódca opozycji Juan Guaido złożył przysięgę prezydencką i zadeklarował, że przejmuje tymczasowe przywództwo kraju.
"Prawa obywatelskie, wolność i bezpieczeństwo wszystkich członków Zgromadzenia Narodowego, w tym prezydenta Juana Guaido, muszą być przestrzegane i szanowane. Przemoc i użycie siły przez służby bezpieczeństwa są nie do zaakceptowania i z pewnością nie są rozwiązaniem kryzysu" - napisała w oświadczeniu Federica Mogherini.
"Unia Europejska i jej państwa członkowskie pozostają w gotowości do wsparcia odbudowy demokracji i rządów prawa w Wenezueli, drogą politycznego procesu pokojowego, zgodnie z konstytucją Wenezueli" - głosi oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk we wpisie na Twitterze wyraził nadzieję, "że cała Europa zjednoczy się we wsparciu demokratycznych sił w Wenezueli". "W przeciwieństwie do Maduro, Zgromadzenie Narodowe, w tym Juan Guaido, ma demokratyczny mandat od obywateli Wenezueli" - napisał na Twitterze Donald Tusk.
Juana Guaido jako prezydenta Wenezueli uznały m.in. Stany Zjednoczone. "Naród wenezuelski odważnie wypowiedział się przeciwko Maduro i jego reżimowi domagając się wolności i rządów prawa" - oświadczył prezydent Donald Trump.
Guaido otrzymał też poparcie Brazylii. Brazylijskie władze poinformowały ponadto, że będą służyły wsparciem politycznym i gospodarczym w transformacji demokratycznej. Również Kanada, Argentyna, Peru, Chile, Paragwaj, Kolumbia i Gwatemala uznały lidera opozycji Juana Guaido jako tymczasowego prezydenta Wenezueli.
Za prezydenta Nicolasa Maduro wciąż uznaje Meksyk. "Uznajemy władze wybrane zgodne z konstytucją Wenezueli" - oświadczył rzecznik prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora. Solidarność z Nicolasem Maduro zadeklarował także prezydent Boliwii Evo Morales.