Dyscyplinarne zwolnienie z pracy grozi dwóm policjantom z Komendy Miejskiej w Gdańsku. Zdaniem prokuratury, funkcjonariusze ujawnili niepublikowany wcześniej film z ataku na prezydenta Gdańska, który jest dowodem rzeczowym w śledztwie.
Jeden z funkcjonariuszy nagrał odtwarzane na monitorze ujęcia i przekazał koledze z wydziału. Ten udostępnił nagranie innym policjantom za pośrednictwem komunikatora.
- 36 i 34-latek usłyszeli zarzuty rozpowszechnienia wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wspomniane zdjęcie, na którym zabójca ma kajdanki, zabandażowaną dłoń i podbite oko krążyło potem w internecie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Gdyni. Stefan W., ma już status pokrzywdzonego.
- 36 i 34-latek usłyszeli zarzuty rozpowszechnienia wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wspomniane zdjęcie, na którym zabójca ma kajdanki, zabandażowaną dłoń i podbite oko krążyło potem w internecie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Gdyni. Stefan W., ma już status pokrzywdzonego.