W sobotę, mimo blisko dziesięciu godzin rozmów, nie udało się osiągnąć porozumienia. Nieoficjalnie mówi się, że zaprezentowane propozycje reform nie były wystarczające dla ministrów ponad połowy państw strefy euro.

W opinii eurodeputowanego i byłego ministra spraw zagranicznych Dariusza Rosatiego, grecki premier Aleksis Cipras podkopał zaufanie między Grecją a państwami Unii Europejskiej.

- Co innego mówił w Brukseli, co innego w Atenach, kiedy wracał. Uzgadniał pewne rzeczy z liderami europejskimi, a potem oskarżał ich o terroryzm i szantaż. Liderzy europejscy nie mają do niego za grosz zaufania. Niemniej jednak jest to demokratycznie wybrany premier Grecji i tylko z tym premierem w tej chwili mogą toczyć się rozmowy - mówił Rosati na antenie TVN24 Biznes i Świat.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisał w sobotę, że w sprawie Grecji możliwe są dwa scenariusze: poprawienie przez Ateny propozycji reform lub opuszczenie przez Grecję strefy euro na czas potrzebny do restrukturyzacji zadłużenia, czyli nie mniej niż pięć lat.

W ubiegłym tygodniu Grecja nie spłaciła ponad 1,5 miliarda euro raty kredytu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a w referendum Grecy zagłosowali za odrzuceniem propozycji pomocy Unii Europejskiej i wprowadzeniu planu oszczędnościowego.