Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Właściciele ośrodków jeździeckich obawiają się zakaźnej choroby, która zaatakowała już 18 koni w stajni w Płochocinie. Fot. Anna Łukaszek [Radio Szczecin]
Właściciele ośrodków jeździeckich obawiają się zakaźnej choroby, która zaatakowała już 18 koni w stajni w Płochocinie. Fot. Anna Łukaszek [Radio Szczecin]
W Akademickim Ośrodku Jeździeckim na Osowie zamknięte są bramy, przed wejściem leżą maty dezynfekcyjne, świecą lampy bakteriobójcze. Fot. Anna Łukaszek [Radio Szczecin]
W Akademickim Ośrodku Jeździeckim na Osowie zamknięte są bramy, przed wejściem leżą maty dezynfekcyjne, świecą lampy bakteriobójcze. Fot. Anna Łukaszek [Radio Szczecin]
Właściciele ośrodków jeździeckich obawiają się zakaźnej choroby, która zaatakowała już 18 koni w stajni w Płochocinie.
Zołzy, czyli gruźlica węzłów chłonnych, mogą być śmiertelne dla zwierząt. W promieniu 25 km od Szczecina jest około dwudziestu ośrodków jeździeckich. W obawie przed zarazkiem, większość z nich nie wpuszcza nowych klientów, nie hoteluje nowych koni oraz nie wypożycza swoich. Wszyscy dowiedzieli się o chorobie drogą pantoflową i z forów internetowych.

W Akademickim Ośrodku Jeździeckim na Osowie zamknięte są bramy, przed wejściem leżą maty dezynfekcyjne, świecą lampy bakteriobójcze.

- Kilka dni temu specjalna firma odkaziła stajnie - mówi Robert Palacz, kierownik ośrodka. - Każdy przechodząc musi wdepnąć w maty ze środkiem dezynfekcyjnym. Poprosiłem instruktorów, żeby w okresie kwarantanny nie przyjmować nowych klientów. Dla nas to realne straty finansowe, miesięcznie 3-4 tysiące złotych.

Zabezpieczenia na Osowie kosztowały około trzech tysięcy złotych. W ośrodku jest 25 koni hotelowych, rekreacyjnych i policyjnych.

Jak mówi Anna Wolska - właścicielka największej w okolicach Szczecina hotelowej stajni w Płochocinie, w której jest 50 koni - sprowadziła kilka zwierząt z Belgii. Podobno zachorowały miesiąc później. Inne się zaraziły. Jak dodaje, nie ma pewności, że konie przyjechały chore.

- Każdy koń może być nosicielem, bo to przenosi się z jednego konia na drugiego - mówi Wolska. - Walczymy z tym. Stajnia jest zamknięta dla koni z zewnątrz od grudnia.

Chorobę przeszło już 10 zwierząt, kolejnych osiem wciąż walczy z zakażeniem. Klienci, którzy korzystali z tej stajni mówią jednak, że epidemia wybuchła w wakacje. Była ukrywana.

- Jeden koń, który stał w boksie w lipcu lub sierpniu nie mógł w nim stać. Tłumaczenie było takie, że nie może tam stać, bo obok stoją konie z zołzami z Belgii. Dopiero teraz okazało się, że jest taka epidemia - powiedział jeden z klientów.

Powiatowy Inspektor Weterynarii skontrolował stajnię z chorymi końmi. Potwierdził problem. Zalecił leczenie, ale nie może zrobić nic więcej, bo zołzy nie są chorobą zwalczaną z urzędu.

Zołzy nie zagrażają człowiekowi. U koni powodują katar, zapalenie gardła i ropień na węzłach chłonnych. Konie leczy się antybiotykami.

Kwarantanna potrwa do odwołania.
- Kilka dni temu specjalna firma odkaziła stajnie - mówi Robert Palacz, kierownik Akademickiego Ośrodka Jeździeckiego na Osowie.
Jak mówi Anna Wolska - właścicielka największej w okolicach Szczecina hotelowej stajni w Płochocinie, w której jest 50 koni - sprowadziła kilka zwierząt z Belgii. Jak dodaje, nie ma pewności, że konie przyjechały chore.
Klienci, którzy korzystali z tej stajni mówią jednak, że epidemia wybuchła w wakacje. Była ukrywana.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty