Do Bornego Sulinowa dojechali strażacy z Wielkopolski. Specjalny zespół chemiczny ma ustalić, jaka substancja znajduje się w odnalezionych w lesie zbiornikach. Prawdopodobnie ekipa będzie pracować również nocą.
Na miejscu pracuje już łącznie dziewięć zastępów.
- Dojechały zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Poznania. Teraz rozkładają sprzęt i przystępują do oceny próbek pobranych z tych zbiorników - mówi Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej straży pożarnej. - Strażacy pracują w specjalnych ubraniach chroniących ich z zewnątrz przed dostępem ewentualnych środków chemicznych. Teren jest ogrodzony i oznakowany. Rozstawione zostały również namioty kwatermistrzowskie dla zabezpieczenia ewentualnych działań nocnych przy tym zdarzeniu.
W poniedziałek rano grupa saperska rozminowując teren nadleśnictwa Borne Sulinowo, w okolicy miejscowości Brzeźno, odkryła około 10 beczek z nieznaną, drażniącą substancją chemiczną.
Około stulitrowe pojemniki są zakopane na głębokości ponad jednego metra.
- Dojechały zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Poznania. Teraz rozkładają sprzęt i przystępują do oceny próbek pobranych z tych zbiorników - mówi Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej straży pożarnej. - Strażacy pracują w specjalnych ubraniach chroniących ich z zewnątrz przed dostępem ewentualnych środków chemicznych. Teren jest ogrodzony i oznakowany. Rozstawione zostały również namioty kwatermistrzowskie dla zabezpieczenia ewentualnych działań nocnych przy tym zdarzeniu.
W poniedziałek rano grupa saperska rozminowując teren nadleśnictwa Borne Sulinowo, w okolicy miejscowości Brzeźno, odkryła około 10 beczek z nieznaną, drażniącą substancją chemiczną.
Około stulitrowe pojemniki są zakopane na głębokości ponad jednego metra.