Z analizy badań laboratoryjnych wynika, że to kierowca niebieskiej mazdy, a nie nieoznakowany policyjny ford mondeo, śmiertelnie potrącił pieszego na pasach.

- Na odzieży denata znajduje się lakier z samochodu marki Mazda, a zatem z samochodu tego mężczyzny, który jest podejrzany w tej sprawie o spowodowanie wypadku. Na ciele i odzieży denata nie stwierdzono żadnych śladów pochodzących z samochodu, którym kierowali funkcjonariusze policji - mówi Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Nie ma jednak świadków wypadku, którzy widzieli moment uderzenia. Kierowca mazdy nie przyznaje się do winy.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi osiem lat więzienia.

Do wypadku doszło 12 lipca wieczorem. Dwa samochody jechały ponad 100 km/h. Policja tłumaczy jednak, że nieoznakowane mondeo bez sygnałów było w drodze na interwencję i mogło przekroczyć dozwoloną prędkość.