Dla wielu pieszych ostatnie dni były szkoła przetrwania. Upadki, poślizgnięcia - to była norma na oblodzonych chodnikach. Często kończyło się to w szpitalu. Dziś w audycji historia mieszkanki Szczecina, która po upadku na nieodśnieżonym chodniku przy ulicy Dąbrowskiego trafiła z wstrząśnieniem mózgu do szpitala. Naszym gościem był mąż poszkodowanej pan Andrzej.
O sprawie mówiła też rzeczniczka szczecińskiej Straży miejskiej Joanna Wojtach.
W audycji sporo komentarzy naszych Słuchaczy nt. zwężeń na ulicy Ku Słońcu. Jest bezpieczniej czy wręcz odwrotnie? Jest w tym temacie różnica zdań.
Nasz Słuchacz pan Wojtek w swoim mieszkaniu, w kuchni zlikwidował grzejnik. Spółdzielnia mieszkaniowa i tak każe mu płacić za ogrzewanie tego pomieszczenia, ale ryczałtem. To niewielkie kwoty, maksymalnie kilkadziesiąt złotych rocznie, poza tym kuchnie ogrzewane są przez sąsiednie pomieszczenia, zamieszkałych przez innych lokatorów - mówił kierownik działu nadzoru eksploatacji w SM Dąb Adam Piotrowski.
O sprawie mówiła też rzeczniczka szczecińskiej Straży miejskiej Joanna Wojtach.
W audycji sporo komentarzy naszych Słuchaczy nt. zwężeń na ulicy Ku Słońcu. Jest bezpieczniej czy wręcz odwrotnie? Jest w tym temacie różnica zdań.
Nasz Słuchacz pan Wojtek w swoim mieszkaniu, w kuchni zlikwidował grzejnik. Spółdzielnia mieszkaniowa i tak każe mu płacić za ogrzewanie tego pomieszczenia, ale ryczałtem. To niewielkie kwoty, maksymalnie kilkadziesiąt złotych rocznie, poza tym kuchnie ogrzewane są przez sąsiednie pomieszczenia, zamieszkałych przez innych lokatorów - mówił kierownik działu nadzoru eksploatacji w SM Dąb Adam Piotrowski.