Dużo szczęścia miała kobieta, która cudem uniknęła potrącenia przez pijanego kierowcę w Kołobrzegu. Piesza weszła na pasy wprost pod nadjeżdżającą taksówkę.
Kierowca, aby jej nie potrącić, wjechał na wysepkę między jezdniami niszcząc wszystkie znajdujące się tam znaki drogowe.
Nikomu nic się nie stało, ale jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Jak poinformował oficer prasowy kołobrzeskiej policji Andrzej Duda, kierowca taksówki, kiedy wysiadł z samochodu, ledwo trzymał się na nogach.
Po zbadaniu alkomatem stwierdzono u niego w wydychanym powietrzu ponad 3,5 promila alkoholu. Kierowca został zatrzymany przez policję.
Nikomu nic się nie stało, ale jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Jak poinformował oficer prasowy kołobrzeskiej policji Andrzej Duda, kierowca taksówki, kiedy wysiadł z samochodu, ledwo trzymał się na nogach.
Po zbadaniu alkomatem stwierdzono u niego w wydychanym powietrzu ponad 3,5 promila alkoholu. Kierowca został zatrzymany przez policję.