Kilkadziesiąt rozsypujących się budek dla kotów straszy na terenie Stoczni Szczecińskiej przy ulicy Lubeckiego. Budki stanęły tam kilkanaście miesięcy temu, ale nie wiadomo, kto je postawił.
Mieszkańcy bloków przy ulicy Lubeckiego "osiedle kocich budek" opisują krótko. - Brud i smród. Widok jest tragiczny. Bardziej przypomina to śmietnisko. Najgorsze, że nikt z tym nic nie robi - komentują szczecinianie.
Na miejscu nie zastaliśmy nikogo, kto opiekowałby się zwierzakami. Nie widzieliśmy też żadnych kotów, ale te ponoć są. - Dokarmiają je okoliczni mieszkańcy, głównie starsze osoby. Podrzucają jedzenie przez kraty. To oni też stawiają te budki - wyjaśnia ekspedientka z pobliskiego sklepu.
Grzegorz Huszcz, prezes spółki, która zarządza terenami po upadłej stoczni zapewnił nas, że zajmie się sprawą. - Postaram się znaleźć rozwiązanie, które z jednej strony nie zaszkodzi kotom, a z drugiej - zaspokoi estetyczne poczucie mieszkańców.
Rozwiązanie mamy poznać jeszcze w tym tygodniu.