Przyszło kilka osób, głównie lokalnych członków Stronnictwa. Był też wicewojewoda z ramienia Ludowców - Ryszard Mićko.

Tabliczka będzie mogła na stałe zawisnąć na budynku wydziału sądu w Choszcznie prawdopodobnie za kilka miesięcy. Ustawę musi jeszcze podpisać prezydent Bronisław Komorowski. Od wejścia jej w życie, minister sprawiedliwości będzie miał pół roku, by przywrócić sąd w tej miejscowości.

Według ustawy, przywrócone mają być sądy, które rozpatrują pięć tysięcy spraw rocznie i są w gminach liczących ponad 50 tysięcy mieszkańców. Projekt przygotował Prezydent RP, a poprawki - Senat.

Oba kryteria, jakie nakłada ustawa spełnia sąd w Choszcznie, dlatego jeśli nowe prawo wejdzie w życie zostanie przywrócony. Z kolei o przywróceniu zniesionych sądów w Łobzie i Kamieniu Pomorskim zdecyduje minister sprawiedliwości. To dlatego, że mieszka tam za mało osób.

W styczniu ubiegłego roku były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin przekształcił w wydziały większych jednostek 79 najmniejszych sądów, w tym cztery zachodniopomorskie. Duże sądy miały szybciej rozpatrywać sprawy.

Reforma, która wywołała protesty mieszkańców, sędziów i części polityków, w tym koalicjanta, czyli PSL, kosztowała ponad milion złotych. Jeśli ustawa zacznie obowiązywać, tabliczki i pieczęcie z nazwami sądów trzeba będzie zmieniać kolejny raz.