Pięcioro nastolatków trafiło do szpitala przy ul. św. Wojciecha w Szczecinie najprawdopodobniej po zażyciu dopalaczy.
Chłopcy trafili do szpitala w czwartek rano i zostali poddani hospitalizacji - mówi Andrzej Brodkiewicz, ordynator pediatrii i leczenia ostrych zatruć. - Wypalili papierosa w szkole. Po jego wypaleniu dzieci poczuły się bardzo źle. Miały zaburzenia równowagi, był problem z kontaktem z nimi.
W tym samym czasie do szpitala trafiła 15-latka zatruta paracetamolem. - Wzięła relatywnie dużo, bo 18 tabletek. To pierwsza doba, więc czekamy na reakcję organizmu - tłumaczy Brodkiewicz.
Zdaniem lekarzy, życiu nastolatków nie zagraża niebezpieczeństwo.