Takie informacje przekazała rzeczniczka niemieckiej policji w Neubrandenburgu.

Nie wiadomo czy pilot próbował wydostać się z maszyny czy zginął na miejscu. Według niemieckich policjantów cytowanych przez portal swinoujskie.info, najbardziej prawdopodobnym powodem było jego zasłabnięcie. Jak informują niemieckie media, był to doświadczony i rozważny pilot.

Lekki samolot wystartował w sobotę wieczorem z lotniska w Heringsdorfie. Z ekranów radarów zniknął ok. godziny 22.00 w rejonie miejscowości Altwarp oraz Nowego Warpna. W niedzielę przez kilka godzin szukały go niemieckie i polskie służby ratownicze. W końcu maszynę odnaleziono w wodach Zalewu Szczecińskiego ok. 200 metrów od brzegu w rejonie miejscowości Garz.

Z miejscowości Kamminke po niemieckiej stronie Zalewu Szczecińskiego widać boje, które oznaczają miejsce, w którym jest wrak. To około 500 metrów od brzegu. Wokół samolotu krąży łódź niemieckich ratowników, którzy sprawdzają, w jaki sposób można wydobyć awionetkę.

W małej miejscowości Kamminke cała sprawa budzi spore zainteresowanie. Na plaże, co chwilę przyjeżdżają Niemcy zaciekawieni akcją. - Wszyscy o tym mówią tu, ale nie wiadomo zbyt wiele. Wiemy tylko tyle, że samolot z mężczyzną wpadł do wody - mówią.

Niemieckie służby przygotowują się do wydobycia wraku. Dopiero wtedy będzie można ustalić, co było przyczyną awarii. Zbada go Federalne Biuro Badania Wypadków Lotniczych. Na pokładzie samolotu była jedna osoba. W akcji poszukiwawczej brały udział polskie i niemieckie służby. W niedzielę po południu Niemcy znaleźli awionetkę, ale złe warunki atmosferyczne utrudniały wydobycie jej z Zalewu.