Kilkudziesięciu strażaków i ratowników przeczesuje gruzowisko w Starym Grabiążu w powiecie szczecineckim. We wtorek wieczorem zawaliła się ściana opuszczonego budynku starej gorzelni. Pod gruzami może znajdować się mężczyzna, który najprawdopodobniej zbierał tam złom.
- Zadzwoniła kobieta, która mówiła, że jest córką jednego z mężczyzn, którzy prawdopodobnie na terenie gorzelni poszukiwali złomu. Kiedy ojciec nie wrócił do domu, zaniepokoiła się i zawiadomiła straż pożarną - relacjonuje Jacek Dylewski ze straży pożarnej w Szczecinku.
Od tamtej pory strażacy ręcznie odgruzowują miejsce zdarzenia. Ciężki sprzęt nie może tam wjechać, bo konstrukcja budynku jest niestabilna.
W środę rano w akcję poszukiwawczo-ratowniczą włączyła się kolejna grupa strażaków.
- Na miejsce przyjechali też kadeci ze szkoły podoficerskiej w Bydgoszczy. Do przekopania mamy sześć metrów gruzu - informuje Tomasz Kubiak z Komendy Państwowej Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Są również psy tropiące, które wskazały miejsce, w którym może być człowiek. Być może gdzieś utworzyła się jakaś szczelina, w której ten mężczyzna mógł się schować.
Przyczyny wypadku w Starym Grabiążu nie są jeszcze znane.
Materiał: TVN24/x-news
- Zadzwoniła kobieta, która mówiła, że jest córką jednego z mężczyzn, którzy prawdopodobnie na terenie gorzelni poszukiwali złomu. Kiedy ojciec nie wrócił do domu, zaniepokoiła się i zawiadomiła straż pożarną - relacjonuje Jacek Dylewski ze straży pożarne
- Na miejsce wypadku przyjechali m.in. kadeci ze szkoły podoficerskiej w Bydgoszczy. Do przekopania mamy sześć metrów gruzu - relacjonuje Tomasz Kubiak z Komendy Państwowej Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Szczecinie.