Sygnalizacja świetlna na Trasie Północnej w Szczecinie nie działa, bo urzędnicy błędnie oszacowali natężenie ruchu. Chodzi o skrzyżowanie ulic Rostockiej i Bandurskiego z ulicami Warcisława i Królewskiego.
Odcinek został oddany do użytku pod koniec września. Tuż po jego otwarciu światła działały, ale kierowcy skarżyli się, że nie są wyregulowane. Błąd zauważyli też urzędnicy. Sygnalizacja była źle zaprogramowana.
Czerwone światło świeciło się dłużej dla tych, którzy jeździli po drodze z większym natężeniem ruchu.
- Okazało się, że ruch po Trasie Północnej jest mniejszy niż na ulicy Rostockiej. Stąd podjęta została decyzja o wyłączeniu sygnalizacji, gdyż powodowała utrudnienia - wyjaśnia Dariusz Wołoszczuk z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Od czasu otwarcia tego skrzyżowania doszło do czterech kolizji. Od października trwają prace nad zmianą organizacji ruchu. Zielone i czerwone światła pojawią się tam najwcześniej za kilka tygodni.
Drugi odcinek Trasy Północnej razem z ulicą Łączną, czyli ponad 2,5 kilometra, kosztował ok. 32 mln zł. Budowa trwała ponad dwa lata.
Czerwone światło świeciło się dłużej dla tych, którzy jeździli po drodze z większym natężeniem ruchu.
- Okazało się, że ruch po Trasie Północnej jest mniejszy niż na ulicy Rostockiej. Stąd podjęta została decyzja o wyłączeniu sygnalizacji, gdyż powodowała utrudnienia - wyjaśnia Dariusz Wołoszczuk z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Od czasu otwarcia tego skrzyżowania doszło do czterech kolizji. Od października trwają prace nad zmianą organizacji ruchu. Zielone i czerwone światła pojawią się tam najwcześniej za kilka tygodni.
Drugi odcinek Trasy Północnej razem z ulicą Łączną, czyli ponad 2,5 kilometra, kosztował ok. 32 mln zł. Budowa trwała ponad dwa lata.