Osiem na dziesięć odebranych w ubiegłym roku zgłoszeń to były pomyłki lub dowcipy - tak mówią operatorzy nr 112. W środę, 11 lutego obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego.
- Ludzie pytają się o to, gdzie jest czynna apteka, a gdzie monopolowy lub co leci w kinie? Niektórzy pytają o numery np. do pizzerii. Często też odbieramy głuche telefony - mówi jedna z dyżurnych Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecinie.
Przez takie telefony pilne wezwania, dotyczące np. wypadku czy pożaru, muszą czekać w kolejce.
Jednolity numer alarmowy został wprowadzony w Polsce w 1991 roku. Zgodnie z unijnymi przepisami, od 1998 roku połączenia są bezpłatne.
Według najnowszych danych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, w zeszłym roku operatorzy numeru 112 odebrali ponad 21 milionów zgłoszeń. Blisko 80 proc. było nieuzasadnionych.
- Ludzie pytają się o to, gdzie jest czynna apteka, a gdzie monopolowy lub co leci w kinie? Niektórzy pytają o numery np. do pizzerii. Często też odbieramy głuche telefony - mówi jedna z dyżurnych Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecin