Oznacza to, że ich mieszkańcy dzwoniąc pod ten numer połączą się z oficerem dyżurnym, który zdecyduje, jaką służbę powiadomić i skontaktuje się z najbliższą komendą straży pożarnej, policji czy stacją pogotowia ratunkowego.

- Zmiany mają przede wszystkim skrócić czas reakcji poszczególnych służb - mówi Piotr Reca z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. - Na połączenie czeka się do 10 sekund. Wzywający pomocy musi odsłuchać całą zapowiedź, do jakiej lokalizacji się dodzwonił, a następnie operator bez zwłoki odbiera połączenie.

Do końca roku numer 112 będzie funkcjonował w całym regionie.

W tej chwili telefony od osób potrzebujących pomocy w województwie odbiera siedmiu dyżurnych. Dzisiaj do systemu dołączyły powiaty białogardzki, gryficki, świdwiński, kamieński i kołobrzeski.