Chcemy wstrząsnąć sumieniami tych, którzy żyją "na kocią łapę" - powiedział Radiu Szczecin ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin.
W stu polskich miastach zawisły bilbordy z napisem "Konkubinat to grzech - nie cudzołóż". Na plakacie widać też damską i męską dłoń, które są splecione wężem. Inicjatorem akcji jest Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin.
W Szczecinie plakat pojawił się na wieżowcu przy alei Wyzwolenia i wzbudził sporo kontrowersji.
- Mamy demokrację, to róbmy co chcemy, a nie wymyślamy, że ktoś z kimś nie może żyć. - Konkubinat jest najlepszym rozwiązaniem, bo łatwiej się żyje. - Nikt nie powinien nikogo do niczego zmuszać - komentują mieszkańcy.
Kampania ma na celu dotrzeć "mocnym i bezpośrednim" przekazem do par żyjących w konkubinacie - tłumaczy ks. Przemysław Drąg.
- Udany konkubinat nie gwarantuje, że małżeństwo będzie później szczęśliwe. Chcemy wstrząsnąć sumieniami niektórych i przypomnieć, że mają pewne obowiązki wynikające z przynależności do kościoła katolickiego - mówi ksiądz Drąg.
Wąż, który widnieje na plakacie - to nawiązanie do biblii - jest symbolem szatana, który skłonił do popełnienia "pierworodnego grzechu Ewę i Adama".
- Chcemy w ten sposób pokazać powrót do raju, wskazać - popatrzcie, jeżeli chcecie by wasza miłość była czysta, to nie tędy droga - tłumaczy ks. Przemysław Drąg.
W sieci pojawiły się już pierwsze przeróbki kościelnego plakatu. Internauci zamienili na plakatach słowo "konkubinat" na "pedofilia".
W Szczecinie plakat pojawił się na wieżowcu przy alei Wyzwolenia i wzbudził sporo kontrowersji.
- Mamy demokrację, to róbmy co chcemy, a nie wymyślamy, że ktoś z kimś nie może żyć. - Konkubinat jest najlepszym rozwiązaniem, bo łatwiej się żyje. - Nikt nie powinien nikogo do niczego zmuszać - komentują mieszkańcy.
Kampania ma na celu dotrzeć "mocnym i bezpośrednim" przekazem do par żyjących w konkubinacie - tłumaczy ks. Przemysław Drąg.
- Udany konkubinat nie gwarantuje, że małżeństwo będzie później szczęśliwe. Chcemy wstrząsnąć sumieniami niektórych i przypomnieć, że mają pewne obowiązki wynikające z przynależności do kościoła katolickiego - mówi ksiądz Drąg.
Wąż, który widnieje na plakacie - to nawiązanie do biblii - jest symbolem szatana, który skłonił do popełnienia "pierworodnego grzechu Ewę i Adama".
- Chcemy w ten sposób pokazać powrót do raju, wskazać - popatrzcie, jeżeli chcecie by wasza miłość była czysta, to nie tędy droga - tłumaczy ks. Przemysław Drąg.
W sieci pojawiły się już pierwsze przeróbki kościelnego plakatu. Internauci zamienili na plakatach słowo "konkubinat" na "pedofilia".