Podają się za policjantów albo pracowników ZUS i wyłudzają pieniądze. Ofiarami są najczęściej starsze osoby. W ciągu ostatnich dwóch tygodni było kilkanaście takich przypadków w regionie.
W Szczecinie do 70-latki zadzwonił mężczyzna i podał się za jej siostrzeńca. Powiedział, że pilnie potrzebuje 40 tysięcy złotych. Kobieta domyśliła się, że to oszust. Jednak chwilę później zadzwonił do niej kolejny rozmówca, który przedstawił się jako policjant.
Mężczyzna potwierdził obawy kobiety i namówił ją, by dała oszustowi pieniądze, bo dzięki temu pomoże go namierzyć. Starsza pani wyciągnęła z konta swoje oszczędności i przelała 40 tysięcy złotych oszustom.
Podobny telefon otrzymał starszy mężczyzna ze Szczecina. Schemat był ten sam. Senior stracił 23 tysiące złotych.
W Kołobrzegu do mieszkania starszego małżeństwa przyszły dwie kobiety, podające się za pracownice ZUS. Poprosiły właścicielkę o okazanie banknotów, bo chciały spisać z nich numery. Gdy właścicielka na chwilę wyszła z pokoju, oszustki ukradły 1600 złotych i uciekły z mieszkania.
Mężczyzna potwierdził obawy kobiety i namówił ją, by dała oszustowi pieniądze, bo dzięki temu pomoże go namierzyć. Starsza pani wyciągnęła z konta swoje oszczędności i przelała 40 tysięcy złotych oszustom.
Podobny telefon otrzymał starszy mężczyzna ze Szczecina. Schemat był ten sam. Senior stracił 23 tysiące złotych.
W Kołobrzegu do mieszkania starszego małżeństwa przyszły dwie kobiety, podające się za pracownice ZUS. Poprosiły właścicielkę o okazanie banknotów, bo chciały spisać z nich numery. Gdy właścicielka na chwilę wyszła z pokoju, oszustki ukradły 1600 złotych i uciekły z mieszkania.