Dokument miał obronić przed supermarketami lokalnych kupców. Tak się nie stanie, bo szczeciński magistrat wcześniej wydał pozwolenie na budowę wielkiego sklepu u zbiegu ulic Staszica i Ofiar Oświęcimia.

Sprawę podsumował radny Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Marchewka. - To jest zwykła musztarda po obiedzie. Choć ten plan jest ważny, to był potrzebny po to, by go wprowadzić dużo wcześniej. To tak jakbyśmy biegli na pociąg, który już nam odjechał. Jest zdecydowanie za późno.

Myślałem, że jako radny mam wpływ na to co się buduje w mieście - komentował szef klubu PiS Piotr Jania. - Ta budowa zniszczy tam rodzimy handel. Najbardziej odczuje to "Manhattan", gdzie jest najwięcej przedsiębiorców.

Radni pytają, dlaczego miasto nie przygotowało planu jak najszybciej - według procedur to okres dziewięć miesięcy.

Wiceprezydent Piotr Mync odpowiadał, że to by nic nie zmieniło, bo inwestor złożył odpowiednie dokumenty wcześniej, we wrześniu ubiegłego roku. - Decyzja o pozwoleniu na budowę zapadła w pięć miesięcy. Nie ma formalnej możliwości, by uchwalić plan w ciągu takiego czasu.

Na sali był szef kupców z "Manhattanu". Dyskusję radnych z wiceprezydentem obserwował w milczeniu.