Woda i prąd już są, a we wtorek około południa odbędzie się próba podłączenia gazu. To w bloku przy Ledóchwskiego, na szczecińskich Gumieńcach, gdzie w sobotę doszło do wybuchu.
- Zabrałem córkę do siebie, bo mam własne mieszkanie. Zarząd proponował lokale zastępcze, ale nie byliśmy zainteresowani. - Czekamy na decyzję zarządu spółdzielni, kto to będzie remontował. Okna były wymieniane, bo były pobite. Trzeba wszystko pozrywać i robić - komentują mieszkańcu bloku.
Inspektor budowlany ocenił, że wybuch nie naruszył konstrukcji budynku. W eksplozji rannych zostało sześć osób.