Rock 'n' roll w tenisówkach, czyli powrót Filipinek. O 15 w szczecińskiej Starej Rzeźni przeniesiemy się w czasie z pierwszym polskim girlsbandem.
Będzie można obejrzeć film "Marynarka to męska przygoda" w reżyserii Zofii Dybowskiej-Aleksandrowicz i Zbigniewa Raplewskiego. Będą także same Filipinki oraz autor monografii zespołu, Marcin Szczygielski. Organizatorzy Stowarzyszenie OFFicyna i Instytut Wydawniczy Latarnik zapraszają także na emisję fragmentów audiobooka Radia Szczecin w reżyserii Konrada Wojtyły.
Filipinki to szczeciński fenomen. Przez 15 lat swojego istnienia dały około czterech tysięcy koncertów w Polsce i na całym świecie. - Trzeba o tym pamiętać i się tym chwalić - mówi Dana Jesswein z OFFicyny. - Przede wszystkim Filipinki są nasze, to fragment nas. To bardzo przyjemna muzyka, ale też nasz wspaniały, nieładnie to ujmę, produkt eksportowy.
- Tak bardzo, że w Batumi piosenka Filipinek jest znana przez wszystkich mieszkańców - mówi Jacek Janaszkiewicz, który był tam niedawno. - Ludzie znają ją od pokoleń, śpiewają ją po polsku. Wszyscy Gruzini kochają tam Polaków.
Zabawa z Filipinkami w sobotę w Starej Rzeźni rozpocznie się oczywiście od piosenek Filipinek w wykonaniu aktorki Sylwii Różyckiej.
Filipinki to szczeciński fenomen. Przez 15 lat swojego istnienia dały około czterech tysięcy koncertów w Polsce i na całym świecie. - Trzeba o tym pamiętać i się tym chwalić - mówi Dana Jesswein z OFFicyny. - Przede wszystkim Filipinki są nasze, to fragment nas. To bardzo przyjemna muzyka, ale też nasz wspaniały, nieładnie to ujmę, produkt eksportowy.
- Tak bardzo, że w Batumi piosenka Filipinek jest znana przez wszystkich mieszkańców - mówi Jacek Janaszkiewicz, który był tam niedawno. - Ludzie znają ją od pokoleń, śpiewają ją po polsku. Wszyscy Gruzini kochają tam Polaków.
Zabawa z Filipinkami w sobotę w Starej Rzeźni rozpocznie się oczywiście od piosenek Filipinek w wykonaniu aktorki Sylwii Różyckiej.