Ponad setka kotów czeka na adopcję w szczecińskich schroniskach. Mieszkańcy znajdują je w piwnicach, na klatkach schodowych czy podwórkach.
Zwierzaki są w schroniskach, ale też w domach tymczasowych. Jeden z nich utworzyła pani Anna.
- Opiekujemy się kotkiem. Zwracamy uwagę, jak się zachowuje w otoczeniu i szukamy nowego domku. Dzieci nazwały go Felek - mówi kobieta
W schronisku przy al. Wojska Polskiego jest około dwudziestu kotów. Na właścicieli czeka między innymi rasowy zwierzak.
- Ktoś na osiedlu domków jednorodzinnych znalazł kota i przywiózł do nas. Koty chodzą sobie luzem, bo ludzie je wypuszczają. To łagodny i oswojony kot - mówi pan Dariusz, opiekun kotów.
W schroniskach na dom czeka też kilkadziesiąt psów. Zwierzęta są odrobaczone i odpchlone. Wystarczy je przygarnąć.
- Opiekujemy się kotkiem. Zwracamy uwagę, jak się zachowuje w otoczeniu i szukamy nowego domku. Dzieci nazwały go Felek - mówi kobieta
W schronisku przy al. Wojska Polskiego jest około dwudziestu kotów. Na właścicieli czeka między innymi rasowy zwierzak.
- Ktoś na osiedlu domków jednorodzinnych znalazł kota i przywiózł do nas. Koty chodzą sobie luzem, bo ludzie je wypuszczają. To łagodny i oswojony kot - mówi pan Dariusz, opiekun kotów.
W schroniskach na dom czeka też kilkadziesiąt psów. Zwierzęta są odrobaczone i odpchlone. Wystarczy je przygarnąć.