Prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej doprowadziło do pożaru w fabryce materaców w Łobzie.
Jak powiedział nam oficer dyżurny tamtejszej policji, do awarii instalacji był wezwany elektryk. Ogień pojawił się w hali jeszcze przed jego przyjazdem.
Pożar wybuchł we wtorek po południu. Gasiło go 15 zastępów straży.
Teraz na miejscu oględziny prowadzi policja. Trwa też szacowanie strat.
Pożar wybuchł we wtorek po południu. Gasiło go 15 zastępów straży.
Teraz na miejscu oględziny prowadzi policja. Trwa też szacowanie strat.